Zielona kuchnia w domu z bali

Mam już swoją kuchnię w domu z bali...

 wykończoną, gotową, 

taką jak chciałam (no prawie). 

 

 

Od początku założenia były takie same:
  •  nietuzinkowy kolor, 
  • ściana ze starej cegły, 
  • miedziane akcenty 
  • i styl...no  właśnie jaki ? Jakiś taki żeby było tak...po mojemu :) a wyszło tak: fronty stylowe, lampy loftowe, żyrandol art-deco, ściana i stół rustykalne... czyli, że mogę mówić o stylu eklektycznym ;P   A tak na prawdę to nie istotny jest styl... jest przytulnie...jest tak, że zarówno ja, jak i  reszta domowników uwielbiamy przebywać w naszej kuchni.

Moja kuchnia ma swoją historię. Jeszcze rok temu wyglądała inaczej. Tutaj możecie przeczytać o moich planach na kuchnię, felernym "stolarzu " i jak moje marzenia zamieniły się w nerwową apokalipsę a kuchnia wyglądała tak:

Korpusy starej kuchni zostały, fronty zamieniły się w rustykalne skrzynki na kwiaty.
Znajomy polecił mi meblarza, który w prawdzie marudząc i ociągając się wykonał nowe fronty i maskownice.

Kolor frontów kuchennych:


Poprzednia spaprana kuchnia spowodowała że mój wymarzony kuchenny kolor czyli postarzane "lody miętowe" po prostu mi zbrzydł. . . już nie mogłam się przełamać, żeby nowa kuchnia była w tym samym kolorze.
Nowy "stolarz" okazał się meblarzem i skutecznie odradził mi drewno na korzyść lakierowanych mdf.
Dobra wiem... ale już trudno. Nie miałam ani czasu, ani chęci żeby szukać kolejnego stolarza a budżet był już moooocno ograniczony.  Zależało mi na tym, żeby w końcu mieć normalną kuchnię z zamkniętymi szafkami.







Kuchnia jest w kształcie litery L. Dwie ściany to bale zaimpregnowane bezbarwną lazurą Remmers. Sprawdza się to super:  bale nie brudzą się, są odporne na wilgoć (w miejscu gdzie stoi czajnik czy teraz sterylizator butelek dla dziecka, na bale każdego dnia po kilkanaście razy mocno paruje woda, a bale....nic , żadnych zmian).


Po przeciwnej stronie jest ściana ze starej cegły, która również ma swoją historię.




Ściana była wykonana ze starej cegły ale paskudne betonowe fugi były za szerokie, chciałam je pomalować, ale będąc wówczas w ciąży ciężko było mi się do tego zabrać.
Podczas któregoś z moich wyjazdów, wspaniałomyślny mąż chciał mi zrobić niespodziankę i pomalował całą ścianę na okropny jasno łososiowy kolor! Zamalował całą starą cegłę!!!


 Po tym jak już korzystając z kilku technik okiełznania furii zaniechałam  przegryzienia mu tętnicy szyjnej... wyciszyłam się, pojechałam do sklepu z farbami..

 Pomalowałam cegły na kolor ...cegieł :P Wałek, cieniowanie,  3 popołudnia i ściana wygląda całkiem przyzwoicie..przynajmniej nie ma paskudnej  cementowej szarej fugi.

Na ceglanej ścianie zamontowane zostały najtańsze ceramiczne białe kinkiety , które pokryłam miedzią w płatkach.

Kinkiety dają światło góra-dół, ładnie podkreślając  naturalną strukturę cegieł.




Meble kuchenne:


Zdecydowałam się na modny w tym sezonie kolor butelkowej zieleni. Nie pamiętam niestety jakiej  firmy był lakier, wykończenie lakieru satynowe - połysk nie wchodził w grę, ponieważ zależało mi na stylowych frezowanych frontach.
Wiedziałam też, że wykończenie matowe to mocno  widoczne ślady palców , a wykończenie satynowe okazało się strzałem w 10 !   Polecam !  Wygląda matowo, wieczorem zieleń sprawia wrażenie aksamitnej, a fronty nie są tak podatne na ślady i zabrudzenia!
Nie do końca jestem zadowolona z koloru: chciałam uzyskać trochę ciemniejszą glębszą butelkową zieleń..wyszła dosyć ciemn ale żywa. Może i dobrze ...




 

Uchwyty :  

Na szufladach i przy zmywarce uchwyty w kształcie muszelek. Są masywne, rzeźbione, w kolorze postarzanego złota - zdecydowana ozdoba kuchni. Znalazłam je w TKMax.
Szafki dostały uchwyty w tym samym kolorze, jednak już delikatniejsze, mniejsze i nie rzucające się w oczy - uznałam, że tak ozdobne muszle przy każdej szafce i szufladzie to byłby zdecydowany nadmiar.
Ponadto fronty same w sobie z ciekawymi frezami są dosyć ozdobne.


Blat jest z jasnego granitu, tak samo jak zlew. Płyta indukcyjna i piekarnik są również jasne: jakieś takie szaro - beżowe. Zlew i płyta kolorystycznie zlewają się z blatem , powiększając optycznie jego powierzchnię. Zależało mi  na tym, żeby podłoga i blat były w podobnych odcieniach.  Na podłodze: mozaika marmurowa.



Na balach pod zabudowanym okapem, przy płycie indukcyjnej, przyklejona została miedziana blacha o grubości 0,6 mm . Zabezpieczyłam ją bezbarwnym lakierem w spraju do metali... niestety już na  zamontowanej blasze co było kiepskim pomysłem , bo zrobiłam to niedokładnie musiałam wówczas uważać na szafki.
Ale blacha przyklejona jest tylko na kilka silikonowych placków, więc w wolnym czasie (taaaa...)  odkleję ją i drugą stronę zabezpieczę bezbarwnym lakierem jachtowym .
Koszt blachy  1x2 mkw  400 zł  . 

Miedziana blacha rewelacyjnie komponuje się z ceglaną ścianą butelkową zielenią na meblach.
Nie miałam wyjścia: pozostałe dodatki musiały już być miedziane... bateria jest chromowana - ale to pozostałość po  poprzedniej kuchni więc jestem usprawiedliwiona.

Nad blatem zawisły trzy popularne teraz lampy "diamenty" ...wiem...pasują do stylowej kuchni jak pięść do  oka, ale są w kolorze miedzi ..nie mogłam znaleźć nic co mi pasowało w tym miejscu, a tłumaczę sobie to tak, że są takim nowoczesnym akcentem w stylowej kuchni.

Co prawda starego żyrandola miałam nie wymieniać, ale pewnego razu w TK  Maxx....moje serce skradł kryształowo miedziany żyrandol w stylu art deco..O jeju jeju  co z tego że też nie pasuje..jest pasek miedziany? Jest!

Został stół:  


Dębowy, stary, zniszczony z pomalowanymi nogami białą akrylową farbą:   taki kupiłam za 250 zł na OLX.

Dziury w blacie naprawiłam mixem dwóch kolorów szpachli do drewna a cały blat zmatowiłam i pokryłam lakierem w podobnym odcieniu. Nogi natomiast pomalowałam złotą farbą, na którą naniosłam miedź w płatkach.





Krzesła do stołu są. Są nawet 3 ale tylko dwa są po mojej kiepskiej renowacji więc na razie nie pokazuję :)

Tak się zatem prezentuje moja zielona kuchnia.




Dowiedz się również : 

Jak szukałam wykonawcy   


Jak wybierałam projekt


Jak wybierałam rodzaj bali

W jakim tempie powstawał domhttp://www.wmoimdomuzbali.pl/2017/07/dom-z-bali-cd-impregnacja-i-pokrycie.html

Komentarze

  1. Świetnie, że udało się "uratować" cegły, wyglądają pięknie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak się mieszka w domu z bali - relacja po 1,5 roku mieszkania

Jak szukałam wykonawcy domu z bali