Stan domu z bali po zimie

Dla każdego świeżego domu z bali, pierwsza zima jest tą decydującą:

Po pierwszym sezonie wiemy już mniej więcej czy dom jest ciepły, czy należy go docieplić.
Widać też oznaki osiadania domu. Ewentualne pęknięcia na balach również pojawią się tej pierwszej zimy, kiedy na zewnątrz jest zimno a w środku ciepło i sucho.


Również po pierwszej zimie, dobrze jest wykonać fachowy przegląd domu.

O ogrzewaniu naszego domu z bali pisałam w poprzednim poście. Klik TUTAJ 


Pozostaje jeszcze inna kwestia:  stan bali


Dla przypomnienia:

Mój dom zbudowany jest z
  • bali profilowanych (prostokątnych), 
  • świerkowych, 
  • 24 cm, 
  • suszonych w suszarni, 
  • łączonych na 3 własne pióra. 
  • Ściany domu nie są docieplone.

O tym, jakie bale i sposób budowy miałam do wyboru pisałam TUTAJ.

W tym poście nie będę się szczególnie rozpisywać, ponieważ do stanu bali w naszym domu po ziemie, nie mamy zastrzeżeń.

Poza kilkoma niewielkimi pęknięciami , bale wyglądają w zasadzie tak samo jak zaraz po postawieniu domu  czyli 10 mcy temu.
Spodziewałam się pękania, strzelania, gwałtownego osiadania i wielkich szpar. Byłam na to przygotowana, bo skoro dom z bali ...
Było kilka trzasków, tych słyszalnych może z 7 od kiedy mieszkamy.
Pęknięcia bali niewielkie.

Poniżej zdjęcia stanu bali z dnia wczorajszego. Pozostawiam do oceny Wam :)

Bale z zewnątrz:

















Bale wewnątrz domu:









Dodaj napis




O tym jak i w jakim czasie powstawała konstrukcja mojego domu przeczytacie TUTAJ 
W poście o konstrukcji można porównać jak bale wyglądały rok temu .

Jeżeli macie pytania, piszcie do mnie bezpośrednio :)    karolina.nozka@gmail.com

Jeżeli chcecie być informowani o kolejnym poście, zachęcam do OBSERWOWANIA BLOGA.

Popularne posty z tego bloga

Jak się mieszka w domu z bali - relacja po 1,5 roku mieszkania

Jak szukałam wykonawcy domu z bali