Słońce i zasłony tarasowe w moim domu z bali

 Nie wszyscy podzielają mój entuzjazm do słońca,
upałów czy tarasu zwróconego na najbardziej słoneczną stronę,
czyli południowy zachód...





Przypomnijcie sobie to uczucie, kiedy wychodzicie spod cieplutkiej kołderki w paskudny zimowy mokry dzień, podłoga zimna...brr  narzucacie gruby szlafrok i drepczecie po gorącą dużą kawę, żeby solidnie podniosła Wam ciśnienie..będzie chociaż na chwilę ciepło ;)  a później wychodzicie na ten ziąb..i jeszcze trzeba zeskrobać tą zamarzniętą breję z szyby samochodowej... palce czerwone, mokre zamarzają na kość, glut leci z nosa , wsiadacie do auta a tam też zimno! brrr

No dobrze...a teraz wyobraźcie sobie, że pijecie sobie kawę, albo mroźne frappe na rozgrzanym tarasie.. musicie mieć na stopach klapki, bo podłoga parzy, słońce otula ramiona cieplutkim dotykiem... o taaak...
       Dlatego właśnie tak doceniam słońce.. ciepłe i upalne dni, na które czekam całą jesień, zimę i wiosnę.. uwielbiam słońce i jego blask w domu. 
Mój  taras  (a w zasadzie coś na kształt tarasu, ponieważ nie mamy jeszcze podestu) zwrócony jest w stronę południowego zachodu.
Był to zabieg celowy, żeby zapewnić nam maksimum słońca ale i po prostu dziennego światła w domu oraz na tarasie przez większość dnia.
Dzięki temu, taras jest już od przedpołudnia do momentu kiedy słońce chowa się za drzewami stopiony w złotych promieniach :)  a od wczesnego popołudnia do zachodu słońca możemy obserwować wewnątrz cudną grę świateł od bieli, żółci przez pomarańcze do czerwieni a nawet wieczorne fiolety,  kiedy czerwone promienie zachodzącego słońca mieszają się z błękitem nieba i tańczą na naszych drewnianych ścianach. Ahhh...






Ale nawet miłośnicy słońca potrzebują czasami  wytchnienia w cieniu.

W poprzednim domu również miałam słoneczny taras. Wówczas chroniliśmy się parasolem. Mniej więcej takim:


Taki parasol to na prawdę fajna sprawa: można regulować kąt i kierunek  nachylenia, rozkłada się go za pomocą wygodnej korbki. Nie da on nam zbyt dużego cienia, ale  wystarczy dla osób siedzących przy niewielkim stole.

Niestety nasz kraj robi się z roku na rok co raz bardziej egzotyczny ;)  


Parasol nawet przytwierdzony betonowymi płytami, przy mocniejszym wietrze odfrunie lub wywinie się pozostawiając połamane druty. Podczas nawałnicy..nawet złożony i przytwierdzony zostanie sponiewierany i w częściach rozrzucony po działkach sąsiadów. Nie będzie się nadawał już do użytku. Ja w swoim życiu miałam jakieś 4 parasole ogrodowe. I już dziękuję.

Postanowiłam, że mój dom z bali będzie przyozdobiony zasłonami, to tak pięknie wygląda:
fot GLOSTER źródło:http://taras-balkon.pl/jak-zaslonic-taras-przed-sasiadami-efektowne-oslony-tarasowe/


Szybko jednak przypomniałam sobie moskitiery balkonowe montowane na zewnętrznej ramie drzwi balkonowych/tarasowych... nawet delikatny wiaterek powodował, że były wszędzie, zupełnie nie spełniając swojej funkcji.

CZYM KIEROWAŁAM SIĘ WYBIERAJĄC ZASŁONY TARASOWE:


1.  FUNKCJONALNOŚĆ: 
To nią postanowiłam kierować się wybierając zasłony na taras.

2. CENA
Już standardowo...nie wiem kiedy skończy się to dziadowanie :-/  czy wszyscy tak mają podczas wykańczania domu ?

3. WYGLĄD
Stwierdziłam, że jak będą wyglądać kiepsko, to zostawię je mimo tego ze względu na pkt 1, a w następnym roku wymyślę coś innego :)

No dobrze przejdę do rzeczy bo się niepotrzebnie rozpisuję.


Z CZEGO ZASŁONY NA TARAS ?

Wybrałam tkaninę, którą można znaleźć w sieci pod nazwami:  KODURA, CODURA, CODURRA, Jest to poliestrowa wodoodporna tkanina o gęstym splocie, z jednej strony pokryta pvc .
* Jest to tańszy odpowiednik CORDURY (dużo droższej opatentowanej przez DUPONT : inwentora  m.in kevlaru, nylonu, teflonu.. 

Kodura jest:
  •  dosyć ciężka, dzięki czemu nie będzie miotać się na wszystkie strony przy każdym podmuchu wiatru,  
  • jest niemal niebrudząca, co w przypadku zasłon na zewnątrz jest dosyć istotne, 
  • jest wodoodporna,  czyli może chronić prze zacinającym deszczem, 
  • chroni przed wiatrem, co potraktuję jako zaletę ( ach te fruwające serwetki, czy plastikowe talerzyki  podczas grillownia)
  • a przy tym wszystkim wygląda i układa się...jak tkanina :) 
 Kodurę możecie spotkać na oknach w postaci zaciemniających rolet, czy na składanych dachach  kabrioletów .

Kodura kosztuje w granicach 5 - 10 zł / mb.
Ja za 6 długich zasłon zapłaciłam z wysyłką 189 zł

Wygląda tak:


JAK ZROBIĆ Z KODURY ZASŁONY ?

No i tu pojawiły się schody. Zawiozłam materiał do mojej pani  krawcowej, której maszyna niestety  nie przyjęła tak grubego materiału.
Musiałam udać się do pobliskiego punktu, gdzie szyją zasłony, kotary etc...  cena za obszycie 6 ciu zasłon plus przelotki : 750 zl .
Wow...no to  już wiem gdzie jest haczyk.. tak się cieszyłam, że będę miała super extra profesjonal zasłony za max 300 zł a tu d*pA  .

No nie...nienienie tak nie może być ..przecież jeszcze karnisze i cała impreza wyniesie ponad 1200 zł..pewnie tyle bym zapłaciła gdybym zleciła zasłony firmie która się tym zajmuje. Ale, że budżet baaardzo mocno ograniczony musiałam zdać się na swoje nikłe zdolności krawieckie (baaardzo nikłe).

Pocięte brzegi kodury wyglądają kiepsko...jak każdego nieobszytego materiału. kupiłam wiec taśmę z koronki i ręcznie obszyłam nią brzegi zasłon ( nie wszystkie: tylko te od frontu )

Na górze zasłony przyszyłam zaczepy z grubej taśmy pasmanteryjnej . Przyszywałam je nicią poliestrową, robiąc taką...zakładkę (wybaczcie proszę, ale nie wiem jak to się fachowo zowie)

Postanowiłam nie montować karniszy. (dodatkowy koszt, czas, wygląd)
Kupiłam haczyki, które mąż wkręcił w belki w takich samych odstępach w jakich przyszyte zostały zaczepy,

Zasłony powiesiliśmy bezpośrednio na hakach przymocowanych do belki:


Jeszcze nie udało mi się powiesić wszystkich zasłon, ale te kluczowe już są.
Sprawdzają się rewelacyjnie. Do wyglądu może miałabym zastrzeżenia, miękki cienki materiał na pewno wyglądałby lepiej ale nie byłby tak funkcjonalny.

ZASŁONY KOSZTOWAŁY:

 

Materiał KODURA     189 zł

Taśma z koronki            35 zł

Taśma pasmanteryjna    20 zl

haczyki                           13 zł

-------------------------------------

                                      257 zł

* Delikatniejsza tkanina na dole zasłony, którą widać na zdjęciach to poskładana firanka LIL z IKEA  (2 szt  15 zł) przyszyta ze względów estetycznych.... no dobra  walnęłam się podczas pomiarów zasłon i kupiłam za mało materiału ;P













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak się mieszka w domu z bali - relacja po 1,5 roku mieszkania

Jak szukałam wykonawcy domu z bali